Gdy znamy obecnie panujące trendy, możemy tworzyć super zestawienia bez wydawania majątku. Nie raz już wspominałam o tym, że lubię łączyć elementy z second handów, vintage shopów z rzeczami z sieciówek czy też z rzeczami od projektantów. Nie jest to proste zadanie ale osiągnięcie zamierzonego efektu daje ogromną satysfakcję. Slow Fashion – ma dla mnie bardzo duże znaczenie i mocno wspieram marki działające w rytm tej zasady, czyli ludzi pracujących w godnych warunkach, biorących pod uwagę jakość niekoniecznie ilość. Mam świadomość tego skąd się zazwyczaj biorą towary w sieciówkach i w jaki sposób powstają. Czasy się jednak zmieniają i coraz częściej walczy się z wyzyskiem i złym traktowaniem pracowników a warunki zmieniają się na lepsze. Ja robię zakupy w sieciówkach i nie wyobrażam sobie zrezygnować z zakupów w ukochanej Zarze, Mango itp. Otwarcie się do tego przyznaję, nikogo nie okłamując. Nie rozumiem hipokryzji ludzi, którzy twierdzą, że nie robią zakupów w sieciówkach ale np reklamują ciuchy, które niestety pochodzą najczęściej z Chin i nie są szyte w Polsce. Należy przejrzeć na oczy bo naprawdę nie wszystkie ciuchy, które nam się wydaje powstają w Polsce. Mają co najwyżej przyszytą metkę w Polsce i na tym kończy się proces tworzenia takiego asortymentu. Mamy w naszym kraju mnóstwo fajnych marek, które szyją ciuchy za godne pieniądze. Wspierajmy je one tez muszą się utrzymać, popyt sieciowek bierze się często też stąd ze przemawia do nas cena a nie jakość. Czasem warto wydać więcej i cieszyć się jakością przez dłuższy czas. Tak jest ze wszystkim i w każdej branży, na każdym kroku walka o rabaty…
Stylizację tą stworzyłam dzięki połączeniu odcienia niebieskiego z czernią. Możecie uznać to za bardzo dziwne połączenie ale w tym wypadku połączony został element z second handu (marynarka) z elementem od projektantki (spódnica). Bardzo podoba mi się taka kolorystyka i dobrze czuję się w tych barwach. Ubrałam czarny klasyczny golf, który powinien znaleźć się w każdej szafie a wykorzystać go można naprawdę na wiele okazji. Do tego świetnie wpisująca się w trendy przezroczystości czarna spódnica w groszki. Na wierzch ubrałam dwurzędową marynarkę w kolorze baby blue o dłuższym kroju. Super modne wykończenie zapewniły mi dodatki takie jak opaska, złote kolczyki, duże okulary czy torebka nerka w wężowy print.
Opaska – H&M 22,40 zł
Okulary – NA–KD 51,06 zł
Golf – Selfieroom 69 zł
Marynarka – SH 3,50 zł
Spódnica – Monika Świderska 249 zł
Buty – Reserved 159,90 zł
Komplet bransoletek – Mango 26,90 zł
Nerka – Mango 48,93 zł
Łączny budżet ~ 630,69 zł
Dla mnie to wcale nie zaskakujące połączenie, bo lubię łączyć czerń z błękitem 🙂 A stylizacja super 🙂
Dziekuje ♥️