W swoim dwudziestoparoletnim życiu miałam wiele wzlotów i upadków. Kilka prawdziwych upadków, z których podniesienie się wymagało ode mnie kolosalnych pokładów energii i czasami myślę, że to był cud. Wiem co, to znaczy, jak cały świat wali się na głowę. Wyjścia z takiej sytuacji do prostych nie należy i każdemu może pomoc zupełnie coś innego.
Życie jest nie do zaplanowania i kiedy myślisz, że chociaż przez chwile masz je w garści, ono znowu Ci pokazuje, że tak naprawdę masz niewiele do gadania. Stąd chyba wynika moje podejście do planowania. Owszem planuje, mam kalendarz, a nawet dwa, nieskończona listę rzeczy do zrobienia, ale mam tez dystans, że wszystkiego nie zaplanuję i czasem puszczam wszystko luźno i stwierdzeniem, że co ma być to będzie.
WARTO WIEDZIEĆ, ŻE:
1. Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło.
Tak mówiła moja babcia i chociaż to stwierdzenie budziło we mnie złość, to dziś wiem, że ma w sobie wiele prawdy. Czas pokazuje, że wiele negatywnych sytuacji budzi w nas siłę, która finalnie naprowadza nas na właściwy tor i prowadzi do czegoś dobrego.
2. Życie stawia przed Tobą wyzwania, odpowiednie do siły, jaką posiadasz. ❤
3. Szklanka zawsze może być albo do połowy pusta albo pełna. Wszystko zależy od punktu widzenia.
4. W tym nieszczęściu był ogrom szczęścia.
Miałam wypadek samochodowy – poważne, otwarte złamanie, kilka transfuzji krwi…przez x miesięcy, nie mogłam stanąć na nogę…ale w końcu stanęłam – a mogło się tak zdarzyć, że już nigdy nie mogłabym sama chodzić. W każdym nieszczęściu jest trochę szczęścia.
5. Zawsze może być gorzej.
Smutne, ale jakże prawdziwe. Nawet jak już myślisz, że jesteś na dnie, że wszystkie najgorsze sny się spełniają, to uwierz mi, zawsze może być gorzej. 🙂
I najważniejsze! Nawet kiedy przydarza Ci się coś złego, pamiętaj, że najważniejsza jest Twoja reakcja i to jak się zmierzysz z danym problemem. Możesz się zadręczać, zamknąć w domu, albo wypłakać swoje, wstać, iść na naprzód i się nie poddawać. 🙂
„To nie świat czy ludzie wokół Ciebie czynią Cię szczęśliwym albo nieszczęśliwym. Ale Twoje myśli.”
W 100% się z tym zgadzam. Jak zaczęłam chorować to zawsze cieszyłam się kiedy kończyłam leczenie, a tu jak na złość pojawiało się coś nowego. Przez to wielu rzeczy nie mogę robić, ale odkryłam nowe pasje, z którymi wiąże teraz swoje życie!. 🙂
trzymam kciuki mocno! Nigdy się nie poddawaj 🙂
To ostatnie zdanie jest świetnym podsumowaniem, a pierwsze dwie zasady towarzyszą mi zawsze.
🙂
To wszystko prawda! Czasami mówi się, że młody jesteś życia jeszcze nie znasz, a ja też już wiele różnych rzeczy w życiu przeżyłam i wcale nie było kolorowo. Podnoszenie się z solidnego upadku jest trudne, ale naprawdę upływający czas potrafi wszystko naprawić i zmienić na lepsze. A to, że trzeba mu choć trochę dopomóc to chyba każdy wie, że bez zaangażowania niewiele się osiągnie. 🙂
chyba nie lubię tego powiedzenia 🙂
Drugi punkt przyjemnie łechce moje ego. Dopiero co przeżyłam swój koniec świata, ale jak widać, to nie był koniec MNIE :).
PS. Nawet nie wiesz, jak się ciesze, że wykaraskałaś się z tego wypadku! Świeć dalej, Gwiazdo i uważaj na siebie ♥.