Nieważne gdzie. Najważniejsze z kim. Z takim przekonaniem płynęłam do miasta nazywanego „łącznikiem” pomiędzy Afryką i Europą. I choć Europę i Afrykę w tym miejscu dzieli zaledwie 14 km, to rozbieżność pomiędzy tymi światami jest ogromna. Stojąc jeszcze na hiszpańskim wybrzeżu można z brzegu zobaczyć afrykański kontynent – co robi niemałe wrażenie.
Opcji przekroczenia kontynentu jest kilka. Oczywiście można od razu polecieć do Maroka, jednak opcja przejechania Hiszpanii, a później przepłynięcia cieśniny promem była dużo bardziej atrakcyjna widokowo no i przede wszystkim szalona. 🙂
Zwiedzanie nadmorskiego miasta zaczęliśmy oczywiście od medyny – starej części miasta, w której znajdują się bazary, meczety oraz inne istotne budynki. Wrrrrróć….nie było od razu tak różowo. Schodząc z promu, musieliśmy przedrzeć się przez tłum natrętnych taksówkarzy, wrzeszczących łamaną angielszczyzną cenę za przejażdżkę, wymyślić dokąd w ogóle jedziemy no i przede wszystkim znaleźć hotel.
Kolorowe bazary, świeże owoce i warzywa, przyprawy, naszyjniki, orientalne chusty, unikalne rękodzieła, sukienki, firany, piękna biżuteria, podróby Nike, Michaela Korsa, Chanel, podróby wszystkiego, do tego wrzeszczący ludzie pochłonięci swoją codziennością, spacerujące lub leniwie wylegujące się koty, a w tym wszystkim MY – niby opaleni, ale zdecydowanie za bladzi, by nie zwrócono na nas uwagi. Medyna to bogactwo smaków, zapachów i kolorów, rękodzieł. Gdyby nie to, że ludzie niespecjalnie cieszą się z robionych im zdjęć, to mogłabym spokojnie spędzić tam dwa dni nie robiąc nic innego, tylko zdjęcia.
5 RZECZY, O KTÓRYCH WARTO PAMIĘTAĆ WYBIERAJĄC SIĘ DO MAROKA:
- Na terenie Maroka nie znajdziesz alkoholu, jest on trudno dostępny. (Znajdziesz za to hasz)
- Jeżeli jesteś kobietą, nastaw się na natarczywe spojrzenia – Marokańczycy raczej nie mają tendencji do bezpośredniego zaczepiana kobiet, jednak spojrzenia mężczyzn są nieuniknione. Dla własnego komfortu psychicznego 🙂 warto zabrać ze sobą dłuższe spodenki.
- Targuj się! Tutaj cenny są bardzo elastyczne 😉 a lokalni, turystów traktują specyficznie i chcą jak najwięcej po prostu na nas zarobić.
- Warto pamiętać, że Maroko jest krajem muzułmańskim.
- W Maroko strzeże się porządku, co definitywnie sprzyja rozwojowi turystyki, jednak nie wchodzimy do miejsc kultu religijnego.
dobre rady 🙂 piękna opalenizna!
Piękne zdjęcia 🙂 Skoro Ty byłaś tam blada, to ja bym wyglądała jak albinos 🙂
hahaaha :)))
Co za feeria kolorów!
Byłam na objazdówce z plecakiem po Maroko, swoją podróż rozpoczęliśmy właśnie od miasta Tanger. Cała wycieczka to było niezapomniane przeżycie, a najbardziej chyba jazda autobusem od Marrakeszu na pustynię przez góry Atlas! Chętnie bym tam wróciła (na chwilę:)). Czy zatrzymujesz się w Tangerze czy jedziesz dalej w głąb Maroko?
Tym razem tylko kilka dni w Tangerze, ale następnym razem obowiązkowo !:)) Ściskam!