Za każdym razem, kiedy przytrafia nam się coś złego, co psuje nam humor, zabiera energię na kilka dni, a nawet tygodni – czekamy…w mniejszym lub większym stopniu zawsze czekamy na ukojenie, ulgę, zadość uczynienie, przeprosiny.
Jeżeli ukojenie do Ciebie nie dojechało…
Ktoś ma zwyczajnie w dupie to, że Cię zranił…lub nie wie, jak może Ci pomoc, bo tak też się może zdarzyć. Umówmy się też, że czasem zwykle przepraszam nie wystarcza, nie przynosi ukojenia, nie goi ran. Bo sprawa pochłonęła za dużo Twojego zdrowia. Nie każdy człowiek potrafi przeprosić i ma tzw. gest, który sprawi, że ta druga osoba poczuje się lepiej.
Myślałaś, że sprawca zamieszania przyjdzie, przytuli, pocieszy i zrobi właśnie to coś, co sprawi, że zapomnisz i poczujesz ulgę? 😉
Tak właśnie było w bajkach ❤️
Ty jesteś ukojeniem.
Jesteś jedyną osobą, która może sobie pomóc. Jedyną osobą, która może „puścić to luźno”albo komplikować swoje życie. Jedyną osobą, która może wykorzystać swój czas lub go zmarnować. Czasami trzeba wiele pracy, by osiągnąć wewnętrzną równowagę. Aczkolwiek najpiękniejszy stan, jaki może nam się przytrafić to właśnie stan wewnętrznego spokoju.
Tak często szukamy własnego spokoju czy radości w innych osobach zamiast w sobie. Nawet szczęścia czy akceptacji też często chcemy się dopatrzeć w oczach innych. A tylko my sami jesteśmy w stanie dać sobie najwięcej 🙂 Miłości, akceptacji, radości, uśmiechu i tego ukojenia, kiedy ktoś nas zrani również. 🙂
Dokładnie 🙂 dlatego na sobie powinniśmy zawsze budować swoją siłę 🙂